Eksport z Polski do… Socjalistycznej Republiki Wietnamu


Eksport z Polski
Eksport z Polski

90 milionów potencjalnych, nieustannie bogacących się konsumentów, a co za tym idzie – żądnych dóbr wszelakich. Słowem: raj dla eksporterów. I rzeczywiście, eksport z Polski rośnie. A może jeszcze bardziej po wejściu niebawem w życie umowy o wolnym handlu. Wszystko byłoby w najlepszym porządku, gdyby rzecz nie dotyczyła kraju teoretycznie odległego od kapitalistycznych zjawisk, czyli Socjalistycznej Republiki Wietnamu.

Wikipedia określa ten sympatyczny kraj mianem Socjalistycznej Republiki o „charakterze komunistycznej dyktatury”. Można by przejść nad tym do porządku dziennego, gdyby nie drobny szczegół – Wietnam zdaje się zaprzeczać teoriom klasyków dyktatury proletariatu i nic sobie z nich nie robiąc – rozwija się w najlepsze. Przy okazji korzysta na tym eksport z Polski.

Co ciekawe, w 2008 roku tylko co dziesiąte gospodarstwo domowe w mieście osiągało dochód 525 dolarów, podczas gdy już sześć lat później ten wskaźnik przekroczył 60 proc., a więc grubo ponad połowę! Przekłada się to na niesłabnące apetyty 90 milionów Wietnamczyków.

Rosnące zarobki będą – w ocenie ekspertów – generowały popyt na takie produkty jak meble, kosmetyki czy leki. Czyli między innymi te, w których wiele do zaoferowania mają polscy producenci. Już teraz eksport z Polski charakteryzuje się sporą dynamiką, o czym we wpisie Eksport do Wietnamu swego czasu informowała Kasia Dworakowska. A jak twierdzą spece od gospodarki, jego dynamika na średnim poziomie 15 proc. rocznie może się utrzymać przez kolejne lata.

Rodzimym eksporterom sprzyjają jeszcze dwie istotne okoliczności: po pierwsze – podobno lwia część menedżerów w wietnamskich firmach to ludzie, związani – bliższymi lub dalszymi więzami – z naszym krajem , a przez to – bardziej otwarci na budowanie relacji handlowych, po drugie – niebawem, bo na przełomie 2017 i 2018 roku powinna zacząć obowiązywać umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a Wietnamem. Porozumienie, które znosi zdecydowaną większość taryf handlowych w relacjach między oboma podmiotami. Znamienne, że jedno z naczelnych haseł kapitalizmu realizuje się w państwie… socjalistycznym… 😉

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź