Centralny Port Komunikacyjny – szansa dla lotnictwa… i kolei?


Centralny port komunikacyjny
Centralny port komunikacyjny

Inwestycja w największe polskie lotnisko, które ma zdominować lotniczy rynek Europy Środkowej wzbudza ogromne kontrowersje. Słyszy się, że jest to niepotrzebna fanaberia, bez jakichkolwiek korzyści i próba postawienia wielkiego pomnika. Wiele w tym prawdy, choć z jednym nie można się zgodzić – CPK na pewno ma swoje plusy.

Rynek lotniczy będzie się rozrastał

Polska jest rynkiem rozwijającym się, jeżeli chodzi o komunikację powietrzną. Nie mówimy tu nawet o przewozie pasażerskim, a transporcie ładunków. W porównaniu do lotniczych gigantów – Niemiec, czy Wielkiej Brytanii wyglądamy jak małe dziecko przy dorosłym bracie. To z tego powodu opowiadania o zdetronizowaniu portów we Frankfurcie, czy Manchesterze przez Centralny Port Komunikacyjny brzmią dość niedorzecznie i obniżają wagę inwestycji.

Ta może przynieść naprawdę trwałe i długofalowe korzyści. Nie tak dawno, bo w kwietniu wiceminister infrastruktury Mikołaj Wild stwierdził, że dzięki CPK lotnicze cargo w Polsce ma szansę wejść na poziom, którego dotychczas nie było w stanie osiągnąć. Wykorzystana ma być dobra koniunktura i odpowiednie stymulowanie tej rozrastającej się gałęzi biznesu.

Zapowiedzi naprawdę ciekawe, biorąc pod uwagę raczkowanie polskiego transportu lotniczego. Hub Cargo będzie więc jednym z najważniejszych części całego lotniska, ale port w gminie Baranów daje szansę rozwoju innym sektorom transportu.

Centralny Port Komunikacyjny? Kolej na tak!

Wiele razy pisaliśmy, że polska kolej wymaga wielkiego remontu – szczególnie infrastruktury, a niekoniecznie samych taborów. W końcu pojawia się mała szansa na to, że sprawa ruszy. Wszystko przez nowy port lotniczy właśnie. Port wymaga, bowiem ogólnokrajowej modernizacji infrastruktury dojazdowej. Poza remontem A2 i obwodnicą Warszawy, jest coś jeszcze, co sprawia, że port będzie zwiększał liczbę zwolenników.

Eksperci od dawna twierdzili, że Centralny Port Komunikacyjny nie ma żadnych szans, jeżeli nie będzie współpracował z transportem kolejowym. Ich argumenty były bardzo rzeczowe – zarówno ludzie, jak i towary muszą jakoś do lotniska dotrzeć, a ruch drogowy nie wytrzyma tak dużego obciążenia.

Podobne wnioski dotarły w końcu do rządzących. Władze centralne zapowiedziały, że przez lata budowy CPK wokół zostanie gruntownie zmodernizowana infrastruktura. Tak pasażerowie jak i transportowane towary mają poruszać się bardzo szybko. Z pewnością skorzystają na tym przedsiębiorcy, którzy nie będą korzystać z usług największego portu lotniczego.

Ogólny remont ma dotyczyć wielu strategicznych szlaków komunikacji kolejowej. Plany dotyczą obrębu województwa mazowieckiego, ale nie tylko. Na wielką kolejową renowację składa się również infrastruktura w Łodzi, we Wrocławiu, Lesznie, Zielonej Górze, Krakowie, Toruniu, czy Gdańsku.

Pozytywny efekt uboczny

Taka kolej rzeczy sprawia, że Centralny Port Komunikacyjny już ma swoje plusy, a póki, co jest tylko w sferze planów. Trzeba liczyć na to, że te będą wdrażane w życie. Jeżeli port powstanie przed modernizacją linii, to już od początku okaże się zwykłą klapą.

Pamiętajmy też, że ewentualny remont jest na razie w sferze marzeń i dywagacji. Zapowiedzi wyglądają konkretnie, ale przez lata obserwacji sceny politycznej możemy być „niewiernymi Tomaszami”. Cała inwestycja ma zakończyć się w 2030 roku, a więc trzy lata po otwarciu nowego portu lotniczego. Łącznie zmodernizowane zostaną gotowe linie, oraz powstanie 700 kilometrów nowych torów. Sam port ma zostać oddany w 2027 roku.

 

2 komentarze

  1. Jeszcze jedną zaletą jest fakt, że taki CPK stworzyłby wiele nowych miejsc pracy. Choć rzeczywiście jest to ogromne przedsięwzięcie i trzeba liczyć, że będzie dobrze przemyślane. W innym wypadku może okazać się inwestycją bez pokrycia.

    • To prawda. Miejsca pracy będą przy samej inwestycji, jak i w czasie jej funkcjonowania. Rzecz w tym, żeby pracowali w nim specjaliści. Oni też będą odpowiedzialni za przemyślane ruchy całego CPK

Zostaw odpowiedź