Ekologia a transport – czy mogą współgrać?


Ekologia a transport
Ekologia a transport

Nowoczesny transport ma być szybki, sprawny, bezpieczny i tani. Czy to jednak wszystko? Niektórzy twierdzą, że przyszłością jest ekologiczny przewóz towarów, gdyż tylko taka forma zapewni rozwój tej dziedziny gałęzi. Jak pogodzić inwestowanie w ekologię i postęp w branży? Czy transport przyjazny dla środowiska jest naprawdę nieekonomiczny?

Trzeba powiedzieć jasno – ekologia transportu to jedna z priorytetowych części składających się na przewóz. Jest rozwijana w każdym typie usługi – od powietrznej, przez kolejową i morską na drogowej kończąc. Czy należy się jej obawiać?

Ekonomia a ekologia

Bezdyskusyjne są negatywne skutki nie ekologicznego transportu. Na ten temat wygłoszono już mnóstwo referatów i prac naukowych. Na alarm biją nie tylko zaciekli ekologowie, ale również władze krajów (w Polsce głównie samorządy), producenci czy mieszkańcy. Szczególnie ci ostatni narzekają na ogromny smog i brak czystego powietrza. Niestety, tego typu problemów nie da się zamieść pod dywan, bo już dotykają społeczeństwo.

Transport, który nie działa w kierunku poprawienia ekologii może mieć problem z rozwojem. Traci zaufanie klientów, spadają mu obroty i nie może inwestować. Ta ostatnia kwestia jest niekiedy argumentem w kierunku braku rozwoju technologii ekologicznych, ale nawet przeciwnicy nauki, jaką jest ekologia zdają sobie świetnie sprawę z tego, że każdy innowacyjny wynalazek dla przemysłu transportowego jest jednocześnie powiązany z ekologią. Widać więc, że ekonomia i ekologia zostały już „wymieszane”. Czy jednak taki transport jest droższy?

Nie do końca. Rosnące ceny paliw tradycyjnych sprawiają, że przesiadanie się na nowe możliwości przewozu jest dużo… tańsze! Dotyczy to zarówno bezzałogowych, niskoemisyjnych pojazdów lotniczych jak i aut z napędem hybrydowym. Kwestią czasu jest wprowadzenie tych rozwiązań na bardzo szeroką skalę.

Ekologia narzucona

Oporni będą mieli problem z unikaniem zmian. Unia Europejska już od kilku lat pracuje nad zmianami, które mają znacznie obniżyć poziom CO2 na terenie wspólnoty. Jednym z planów Unii jest przeniesienie obciążenia dróg i transportu drogowego na inne gałęzie. To duża szansa dla kolei i transportu morskiego. Intermodalność i współpraca będą działaniem ekologicznym, ale też świetnym z ekonomicznego punktu widzenia.

Może być to skok sporej jakości. Ekologia jest poniekąd motorem napędowym dla biznesu. Mobilizuje do szukania kolejnych rozwiązań. To ważne. Trzeba pamiętać, że światowe zasoby ropy naftowej nie są nieskończone i w ciągu kolejnych dziesięcioleci mogą się wyczerpać. To świetna motywacja do szukania alternatywnych źródeł energii, które są tańsze, szybsze i dużo lepsze dla powietrza

Wodór lub prąd

Przyszłością transportu jest z pewnością energia elektryczna i wodór. Już dziś na drogach coraz mocniej widać auta hybrydowe lub zasilane energią elektryczną. Oczywiście, to tylko początek długiej drogi do wymiany podstawowych paliw. Kolejną kwestią jest przeniesienie ich np. na rynek lotniczy.

Choć pozostaje jeszcze wiele kwestii, które naukowcy pracujący nad nowoczesnymi napędami muszą rozstrzygnąć, to z pewnością podstawy do wdrożenia ekologicznego transportu na szeroką skalę już są. A skoro zaczyna udawać się to np. w komunikacji miejskiej, to czemu nie spróbować tych rozwiązań w przewozie towarów?

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź