LNG zwiększa swoją siłę – na razie na wsi


LNG
LNG

Skroplony gaz ziemny ma coraz większą rolę w polskiej gospodarce. Na razie w LNG inwestują rolnicy i przedsiębiorcy rolno-spożywczy. Powodem są coraz niższe ceny hurtowe i większe możliwości sprowadzenia paliwa. Czy LNG może wejść na stałe w polski przemysł i transport?

Dlaczego opłaca się inwestować w LNG? Gaz sprowadzany jest z wielu rejonów świata – od Stanów Zjednoczonych, przez Bliski Wschód a kończąc na Norwegii. Dotychczasowa infrastruktura pozwalała na pobieranie paliwa tylko z rejonów wschodnich – Ukrainy i Rosji. Dużo większe pole manewru pozwoliło na obniżenie cen i zwiększenie rentowności dla polskich firm. Na razie zyskuje na tym głównie wieś.

LNG jest coraz bardziej opłacalne!

Gaz LNG to nic innego jak skroplony gaz ziemny. Jego popularność w wykorzystaniu przemysłowym jest niższa niż w przypadku LPG. Wynika to głównie z nikłej infrastruktury i nieświadomości potencjalnych nabywców. Rozwijający się od 2015 roku gazoport LNG w Świnoujściu zaczyna poszerzać rolę gazu na polskim rynku.

Dotychczas LNG wykorzystywany był w transporcie publicznym. W Olsztynie kilkanaście sztuk autobusów miejskich porusza się na skroplony gaz ziemny. Warto dodać, że paliwo jest bardzo ekologiczne i ekonomiczne, gdyż jest dużo tańsze niż LPG i pozwala na przejechanie większej ilości kilometrów.

Okazuje się, że inne branże też doceniły LNG. Na rynku pojawiają się już ciągniki siodłowe zasilane tym paliwem. Również niektóre statki poruszają się na ten gaz. Jeden z promów tego typu produkuje między innymi stocznia w Gdańsku. Teraz jakość gazu odkryli producenci z branży rolno-spożywczej. Napędza on głównie przetwórnie, masarnie i mleczarnie – również przy przewozie produktów.

Konieczne będą inwestycje.

Partnerzy handlowi z radością obserwują rozwój polskiego wykorzystania LNG. Jednym z powodów jest odcięcie się od dostaw z Rosji. To ważne, bo zapotrzebowanie na gaz w kraju rośnie. Ubiegły rok wykazał, że w Polsce wykorzystuje się nawet 17 miliardów metrów sześciennych LNG rocznie. To wzrost o prawie miliard metrów.

Niezbędne będą jednak trzy rzeczy – ciągłe doinwestowanie projektu w Świnoujściu, budowa gazociągu Baltic Pipe łączącego Polskę i Danię oraz zwiększenie świadomości wśród samych przedsiębiorców. To oni powinni zdawać sobie sprawę, że przejście na LNG jest o wiele bardziej korzystne dla całej gospodarki i ich samych.

Taki będzie też trend w Unii Europejskiej. Europa chce szukać alternatywnych źródeł energii, które nie dość, że są tańsze od tradycyjnej benzyny to jeszcze ich złoża są większe a jakość dla środowiska o wiele lepsza. Eksperci uważają, że LNG jest zdecydowanie bardziej realny w powszechnym użyciu niż energia elektryczna. Trzeba też nadmienić, że sam gaz można wykorzystywać w produkcji wspomnianej – do tego jednak w Polsce jeszcze daleko, bo przemysł nastawiony jest na wykorzystanie zasobów węgla.

Z pewnością LNG może podbić branżę transportu. Kiedy to nastąpi? To proces, który przebiega cały czas. Konkretnej daty nie da się więc określić. Pewne jest jednak, że wsparcie inwestorów przyśpieszy zapotrzebowanie i rozwinie tę gałąź przemysłu.