Transport intermodalny szansą dla PKP


Transport intermodalny
Transport intermodalny

Polskie koleje chcą się rozwijać w kierunku przewozu towarów różnymi środkami komunikacji. To duża szansa dla rozwoju PKP Cargo. Choć spółka notowała ostatnio giełdowe spadki, to jej władze wydają się mieć pomysł, jak wydobyć krajowy przewóz kolejowy z dołka. Czy to się uda?

Wiadomo, że Cargo będzie inwestować w przewóz kontenerów i współpracę z innymi środkami przewozu. Spółka ma zamiar rozwijać system przewozowy, a dzięki temu transport intermodalny będzie działał efektywniej niż dotychczas. Jak zapowiadają przedstawiciele PKP – zmian ma być sporo.

Transport intermodalny – klucz to integracja

Cargo ma w swoim władaniu 9 terminali przeznaczonych do transportu intermodalnego. Miejsca te nie są na razie wykorzystywane w pełni. Ich potencjał przez lata marnowano, ale kluczowe jest to, że władze chcą taki stan rzeczy naprawić.

System wszystkich terminali ma zostać w pełni zintegrowany. Dzięki temu PKP stanie się wiodącym przewoźnikiem w Europie Środkowo-Wschodniej. Spółka patrzy z nadzieją w kierunku handlu z państwami azjatyckimi, a szczególnie z Chinami. Niektóre dane podają, że z Państwa Środka przybędzie do Polski aż 5000 pociągów.

Kluczem jest więc inwestycja w Nowy Jedwabny Szlak. Wiadomo, że dla polskiej kolei jest to kierunek priorytetowy, który będzie wymagał też ogromnych nakładów finansowych. Państwowa spółka jest podobno na to przygotowana.

Inne kierunki rozwoju

PKP posiada terminale angażujące transport intermodalny na terenie Polski, ale też poza granicami kraju. W rozwoju transportu do Włoch i korytarza północ-południe ma pomóc terminal w Czechach. Kontrolowanie głównych dróg transportu kontenerów będzie ważnym zadaniem, które gwarantuje PKP ogromne profity. Nie ma jednak wątpliwości, że konkurencja nie będzie spać, a ewentualne rozmowy mogą odbywać się również na szczeblu politycznym.

Cargo jest przygotowane też na wydatki. W planach są przejęcia i budowy kolejnych terminali, a to w połączeniu z rozbudową taboru i remontami infrastruktury pochłonie spore środki. Łączna suma inwestycji oscyluje w granicach 70 miliardów złotych. To dużo, choć w porównaniu z inwestycjami drogowymi (100 miliardów złotych) koleje wypadają blado.

Jak wypadamy na tle Europy?

Według najnowszych danych, transport intermodalny stanowi w Polsce około 18 procent wszystkich przewozów kolejowych. Ta statystyka stawia nas na szarym końcu w Europie. Rozwinięte państwa, które widzą ogromną szansę dla transportu intermodalnego notują wynik w granicach 70 procent.

Skąd taka różnica? W Polsce nie inwestowano w kilka gałęzi transportu. Przed 1989 rokiem koleje rządziły krajowym przewozem, a brak odpowiedniej infrastruktury ograniczał przewóz drogowy. Nie potrafiono też umiejętnie połączyć kolei i przewozu morskiego – głównie ze względu na brak budżetu na odpowiedni terminal.

Po 1989 roku głównym nurtem stał się transport drogowy, a kolej odeszła na dalszy plan. Nie zauważono szans, które daje połączenie obydwu środków transportu. W ten sposób Europa nam uciekła i musimy gonić rywali.

Warto też pamiętać o głównym polskim surowcu energetycznym, czyli węglu. Tylko PKP Cargo jest zdolne do opłacalnego transportu tego surowca. To bardzo obniża udział transportu intermodalnego w całości. Bardzo pozytywne jest jednak to, że władze PKP chcą zmieniać tę tendencję i mają na to plan. Czy wykonalny? Okaże się za kilka lat.

Brak komentarzy

Zostaw odpowiedź