Spedytorzy pracują dla wielu przewoźników


Spedytorzy
Spedytorzy

Coyote Logistics czyli jeden z największych dostawców usług logistycznych opublikował wyniki badań dotyczących relacji jakie mają spedytorzy i dostawcy. Okazuje się, że ci pierwsi obsługują niekiedy ponad 30 przewoźników. To problematyczne.


Oznacza to, że spedytorzy poruszają się w łańcuchu, który nie jest łatwo opanować. Dynamika rynku jest ogromna i jeżeli przewoźnicy i specjaliści ds. obsługi dostaw chcą się w nim utrzymać, to muszą nadawać jej ton. Jakie wyzwania ich czekają?

Spedytorzy mają podobnie do przewoźników

Coyote Logistics sporządziłraport, który zawiera odpowiedzi spedytorów, przewoźników i specjalne badania. Ośrodek sprawdził też wyzwania, jakie stoją przed przewoźnikami i specjalistami w Europie, kierunki rozwoju i nakreślił plan na funkcjonowanie rynku w znanych nam czasach.

Co wynika z raportu? Wyniki nie powinny nas zaskoczyć. Zarówno spedytorzy jak i przewoźnicy borykają się z podobnymi problemami, oraz mają spójną wizję na funkcjonowanie rynku. Specjaliści z Coyote Logistycs sprawdzili też jakie powinny być idealne proporcje na wykorzystanie dóbr technologii i połączenie jej z pracą ludzką. Co im wyszło?

Przede wszystkim problemem dla całej branży są rosnące koszty. Ciężko specjalistom działać tak, żeby natychmiastowo je neutralizować, a nawet wychodzić na plus. Swoje dokładają też urzędnicy i rządzący. Rozrost biurokracji możemy zauważyć gołym okiem i sprostanie wymaganiom nie jest łatwe. Oczywiście, zarówno spedytorzy jak i przewoźnicy mają ogromne kłopoty kadrowe. To m.in. wyzwanie dla transportu drogowego. Pisaliśmy już o tym szerzej.

Trudności pracownicy branży transportowej mają też z przygotowaniem odpowiedniego łańcucha dostaw, który jest elastyczny i sprosta wymaganiom.

Jakie proporcje w działaniu?

Przejdźmy do wykorzystania nowoczesnych technologii. Obydwie grupy w branży określiły moce jako 60:40 dla innowacji. Widzimy więc, że wbrew obawom na rynku dalej będzie zapotrzebowanie na pracę ludzką. Specjaliści z Coyote Logistycs twierdzą, że takie podejście jest słuszne z wymogami dynamicznie rozwijającego się świata.

Człowiek nadal będzie wykorzystywany tam, gdzie wymagana jest kreatywność, decyzyjność, obieranie strategii i kontakt z klientem. Zadania operacyjne można natomiast w zupełności powierzyć wytworom nowoczesnej technologii.

Biorąc pod uwagę jak duże obłożenie mają spedytorzy (jak wspominaliśmy na początku, około 50% obsługuje więcej niż 30 przewoźników) konieczne jest szybkie wdrażanie powyższych proporcji. Przed firmami sporo wyzwań. Coyote Logistycs twierdzi, że zmiany trzeba rozpocząć od analizowania łańcucha dostaw. Następnie firmy muszą określić zadania dla innowacji oraz człowieka. W ten sposób obniżają się koszty, potrzebnych jest mniej ludzi do pracy, a jednocześnie wzrasta efektywność!

Czy to konieczne? Jeżeli spedytorzy i przewoźnicy chcą dalej funkcjonować na współczesnym rynku to inwestycje i zmiany są niezbędne. Dla każdego, kto jest oporny czeka wypadnięcie z karuzeli i zamknięcie interesu.